W ramach projektu pn. „Adaptacja do zmian klimatu poprzez zrównoważoną gospodarkę wodą w przestrzeni miejskiej Radomia”, powstały w tym mieście wiaty przystankowe obsadzone zielenią na dachu.

 

Katarzyna Wolańska: Jaki jest cel budowy takich przystanków w mieście?

WP 20190228 12 01 42 ProLars Briggs: W ostatnich latach coraz wyraźniej odczuwamy zmiany klimatu, a miasta są na nie szczególnie wrażliwe. To w miastach mieszka najwięcej ludzi, tutaj też mamy duże nagromadzenie kosztownej infrastruktury. Już sama ciasna zabudowa miast skutkuje takimi problemami jak podwyższona temperatura (tzw. miejska wyspa ciepła), która powoduje, że w upalne dni letnie trudno wytrzymać w mieście.

Powszechne są też podtopienia spowodowane gwałtownym spływem wód opadowych po uszczelnionych powierzchniach. Zmiany klimatu nasilą te problemy – temperatury będą wzrastać, a intensywne ulewy nasilać się i występować częściej. Z taką wizją mierzą się wszystkie miasta w Polsce i Europie i przygotowują się do tych zmian.

Urząd Miasta w Radomiu pracuje nad adaptacją do zmian klimatu już od lat. W 2015 roku rozpoczął realizację projektu Europejskiego LIFE-RADOMKLIMA_PL, we współpracy z Wodociągami Miejskimi w Radomiu, Uniwersytetem Łódzkim i - właśnie naszą firmą – FPP Enviro. To pierwszy projekt demonstracyjny w Polsce wdrażający działania adaptacyjne kompleksowo, systematycznie i na taką skalę.

Naszym głównym celem jest zastosowanie innowacyjnych rozwiązań (projektów, infrastruktury, planowania) opartych o środowisko (tzw. podejście ekosystemowe) które będą działać wielowymiarowo – zabezpieczać miasto przed podtopieniami, łagodzić ekstremalne temperatury, ale także poprawiać jakość środowiska przyrodniczego i tworzyć przyjazną przestrzeń dla mieszkańców miasta. Zielone przystanki stanowią właśnie takie innowacyjne rozwiązanie - retencjonują wody opadowe i są elementem tzw. błękitno-zielonej infrastruktury.

KW: Jakie są korzyści dla mieszkańców miasta wynikające z zainstalowania zielonych przystanków?

LB: Zielone przystanki wprowadzają roślinność do przestrzeni miejskiej tam, gdzie jej na ogół najbardziej brakuje - bezpośrednio w pasie drogowym, w najbardziej ruchliwej części miasta. W tych miejscach przebywamy nawet kilka razy dziennie, czekając na środek transportu. Zieleń może to oczekiwanie uprzyjemnić, ale i pozytywnie wpłynąć na nasze samopoczucie, a nawet zdrowie. W słoneczny letni dzień, dachy w tradycyjnym przystanku rozgrzewają się nawet do 45°C, narażając oczekujących na transport pasażerów na szok termiczny.

Zielony przystanek może obniżyć temperaturę dachu nawet o 7°C. Dzieje się tak dzięki dodatkowej zieleni i zgormadzonej w zielonym przystanku wodzie opadowej. Jej odprawowanie obniża temperaturę i ogranicza negatywne oddziaływanie miejskiej wyspy ciepła na nasze zdrowie. Gromadzona i odparowywana woda opadowa poprawia też mikroklimat i wilgotność powietrza, co jest szczególnie ważne dla osób chorujących na astmę i alergie, a także dla osób starszych i dzieci. Dla nich szczególnie ważne jest przebywanie w otoczeniu dobrze nawodnionej roślinności. Poprawia się również jakość powietrza. Roślinność produkuje tlen i, do pewnego stopnia, zmniejsza ilość pyłów zawieszonych w powietrzu. Szacujemy, że zielony przystanek może wyprodukować nawet 10 kg tlenu rocznie.

Z punktu widzenia adaptacji do zmian klimatu, ważna jest duża zdolność zielonych przystanków do zatrzymywania wody opadowej. To był dla nas punkt wyjścia w pracy koncepcyjnej i projektowej. Po pierwsze, chcieliśmy minimalizować ilość wody płynącej chodnikami po każdym deszczu, ograniczając miejscowe podtopienia. Takie podejście ogranicza straty materialne, i te związane z paraliżem miasta po każdym gwałtowniejszym opadzie.

Zbiegło się to z wprowadzeniem opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych z terenów uszczelnionych, które obowiązują od 1 stycznia 2018 według przepisów nowego Prawa Wodnego. Możemy je obniżyć stosując urządzenia do retencji wód opadowych. Zielony przystanek spełnia to kryterium. Po drugie – chcieliśmy, żeby zatrzymana na dłużej woda opadowa zasilała rosnącą na przystankach zieleń i poprawiała – zwłaszcza w suche dni – jej kondycję. To przekłada się również na przyszłe koszty utrzymania przystanków związane z ich podlewaniem i wymianą roślin, co w przypadku zieleni miejskiej jest często znaczącą pozycją w budżecie.

KW: W jaki sposób jest retencjonowana woda opadowa na dachach tych przystanków? Czy mógłby Pan podać jakieś prognozowane wskaźniki efektywności takich rozwiązań jeżeli chodzi o ilość możliwej do retencjonowania wody opadowej?

LB: Wodę opadową zatrzymujemy w zielonych przystankach na kilka sposobów. Każdy przystanek jest pokryty roślinnym dachem z rozchodników i ziół, z warstwą retencjonującą wodę. Taki dach zatrzymuje w skali roku nawet 90% spadającej na niego wody opadowej. Ta woda w czasie suchej pogody jest wykorzystywana przez rośliny i odparowywana, robiąc niejako miejsce dla kolejnego opadu. Część wody odpływającej z dachu i pochodzącej z otaczających przystanek chodników zatrzymywana jest w skrzyni z zimozielonymi pnączami, które również wykorzystują ją do wzrostu.

Woda nie wykorzystana przez rośliny porastające zielone ściany jest rozsączana na pobliskim terenie zielonym lub zasila zasadzone w pobliżu przystanku drzewa.

 

FPP Enviro zielone przystanki

źródło: FPP Enviro

 

KW: Jak są zbudowane przystanki?

LB: Nasze przystanki zostały specjalnie zaprojektowane pozwalając na bezpieczną instalację roślinnego dachu i dodatkową retencję, spełniają wszystkie normy wymagane w Unii Europejskiej, a ich konstrukcja posiada znak CE. Ilość zieleni zależy przede wszystkim od wielkości wiaty - jesteśmy otwarci na pomysły i oczekiwania potencjalnych odbiorców – możemy zainstalować nawet kilkanaście m2 zielonych dachów i ścian. Jako spółka zajmująca się przede wszystkim doradztwem środowiskowym jesteśmy również świadomi, że na ogół zbyt mało uwagi na obszarach miejskich poświęca się bioróżnorodności.

Przystanek wykorzystuje rodzime gatunki, tworzy przestrzeń dla owadów i ptaków i jest dla nich bezpieczniejszy. Tradycyjne wiaty stanowią często szklane pułapki dla ptaków, nasz przystanek jest bardziej widoczny, ograniczając do minimum liczbę potencjalnych kolizji. Jeżeli chodzi o retencję wody, to do każdego projektu podchodzimy indywidualnie. Zdolność przystanku do przechwytywania wody będzie zależała nie tylko od konstrukcji, ale również od oczekiwać klienta i od warunków terenowych i infrastrukturalnych w otaczającej go przestrzeni.

KW: Ile zielonych przystanków do tej pory powstało i gdzie są zlokalizowane?

Iwona Wagner: W ramach projektu wykonaliśmy dwa przystanki na Placu Jagiellońskim w Radomiu. Wybór tej lokalizacji podyktowany był dwoma przesłankami. Po pierwsze, dwa lata temu w ramach projektu LIFE_RADOMKLIMA_PL wykonaliśmy ocenę podatności miasta na zmiany klimatu. Opracowanie miało na celu wskazanie tych miejsc w Radomiu, w których podjęcie działań z zakresu adaptacji do zmian klimatu jest najważniejsze.

Analiza zdjęć satelitarnych pokazała, że w okresie letnich upałów Plac Jagielloński jest jednym z najbardziej nagrzanych obszarów miasta. Temperatura powierzchni jest tam aż o 7°C wyższa niż poza miastem, a przy temperaturze powietrza wahającej się w ciągu dnia pomiędzy 25 a 35°C, powierzchnia miasta w tej okolicy rozgrzewa się aż do 40°C. Takie zjawisko jest niestety szkodliwe dla zdrowia ludzi. A przecież każdego dnia przez Plac Jagielloński przewijają się tysiące pasażerów. To, poza dworcem kolejowym, jeden z dwóch najbardziej obciążonych przystanków w Radomiu.

 

zielone przystanki FPP Enviro

Radom, zielone przystanki, źródło: FPP Enviro

 

Drugi powód był bardzo praktyczny - Urząd Miasta rozpoczął w zeszłym roku od dawna już planowaną rewitalizację tego reprezentacyjnego dla miasta placu. Powstała bardzo atrakcyjna przestrzeń z nowymi nawierzchniami, dużą ilością zieleni i nowoczesnej architektury miejskiej. Zielone przystanki są teraz częścią tej przestrzeni. Zamieściliśmy na nich plakaty informujące o zmianach klimatu i o korzyściach wynikających z zielonych przystanków. W ten sposób zwracamy uwagę przechodniów na te zagadnienia, a przystanki są zarówno konkretnym przykład działania adaptacyjnego jak i źródłem informacji.

KW: Czy realizacja takich przystanków z dachami zielonymi była trudna? Jakie trudności Państwo napotkali i jak udało się je pokonać?

LB: Samo projektowanie przystanków i praca nad jego koncepcją była pasjonującym procesem, choć długotrwałym i wymagającym. Dużo czasu zajęła praca nad samą koncepcją i konstrukcją wiaty – dobór materiałów, oraz wykonanie projektów technicznych, dostosowanych do większych obciążeń i nowych funkcji. Sama instalacja produktu zajęła już niewiele czasu - montaż przystanku i zieleni trwały zaledwie dwa dni. Nie bez znaczenia była tutaj również bardzo dobra współpraca z Urzędem Miasta w Radomiu, Wodociągami Miejskimi oraz Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji.

KW: Jakiej pielęgnacji będą wymagały zielone przystanki i w jaki sposób jest zapewniony dostęp do tych dachów na wypadek prac pielęgnacyjnych?

IW: Utrzymanie i pielęgnacja zielonego przystanku nie wymaga dużo więcej zachodu niż utrzymanie tradycyjnej wiaty przystankowej. Dbanie o elementy konstrukcyjne wygląda dokładnie takie samo - należy na bieżąco kontrolować pod kątem uszkodzeń i stanu technicznego. Dodatkową uwagę należy natomiast poświecić elementom zagospodarowania wody opadowej – systemy nawadniania zieleni i drzewa powinny być w miarę możliwości na bieżąco oczyszczane z zalegających liści, a raz do roku sprawdzane pod kątem ilości zgromadzonych zanieczyszczeń – w przypadku dużej ilości osadów trzeba je po prostu mechanicznie oczyścić.

Dach ekstensywny jak i pnącza po fazie ukorzenienia z reguły nie wymaga znacznego podlewania, zwłaszcza w przypadku zastosowanych tu rozwiązań retencyjnych. Ich podlewanie zaleca się jednak w przypadku wystąpienia długotrwałej suszy (powyżej czterech tygodni). O ile konstrukcja zielonego dachu jest przystosowana do obciążeń wynikających z zalegającego śniegu, to jednak ze względu na bezpieczeństwo podróżnych (np., możliwość obsunięcia się pokrywy śnieżnej lub lodowej) oraz obciążenie roślin, powinno się usuwać zalegający na nim śnieg.

KW: W jaki sposób były sfinansowane te instalacje i jaki był koszt tych przystanków?

IW: Obydwa przystanki zostały zrealizowane i sfinansowane w ramach projektu LIFE-RADOMKLIMA_PL „Adaptacja do zmian klimatu poprzez zrównoważoną gospodarkę wodą w przestrzeni miejskiej Radomia”, współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Programu LIFE oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (LIFE14CCA/PL/000101). Koszt jednego przystanku, wraz z instalacją podziemną i kosztami innowacyjnego projektu to nieco ponad 30 tys zł.

KW: Czy taki pomysł mógłby być powielany w innych miastach w Polsce? Czy tego typu przystanki z roślinnością na dachach, retencjonujące wody opadowe mogłyby się stać narzędziem w procesach adaptacji miast do zmian klimatu w miastach?

LB: Już na etapie projektowania przystanków chcieliśmy – z jednej strony - zaproponować niebanalny, oryginalny produkt, z drugiej - produkt uniwersalny, który mógłby być w przyszłości łatwo dostosowany do indywidualnych oczekiwań i atrakcyjny dla wielu odbiorców. Zmiany klimatu postępują a miasta borykają się z nasilającymi się z tego powodu problemami podtopień i fal gorąca. Nie ma innej drogi niż myślenie o adaptacji przy każdej inwestycji w przestrzeni miejskiej. Realizując zielony przystanek inwestujemy nie tylko w podstawową infrastrukturę miejską, ale również stwarzamy możliwości łagodzenia temperatury i dodatkowej retencji wody opadowej. To działanie wielowymiarowe, które zaspokaja kilka potrzeb przy okazji jednej inwestycji.

Ponadto, w tym roku zakończył się projekt Ministerstwa Środowiska, w którym wszystkie miasta powyżej 44 tys. mieszkańców w Polsce opracowały swoje Miejskie Plany Adaptacji do Zmian Klimatu. Każde miasto w swoim planie działania przewidziało konieczność działań opartych o błękitno-zieloną infrastrukturę. Przystanek który zaprojektowaliśmy dla Radomia świetnie wpisuje się w ten kierunek myślenia.

Materiał powstał na podstawie wywiadu z Larsem Briggsem Prezesem i Iwoną Wagner Water Management and Climate Change w FPP Enviro, które jest partnerem w projekcie pn. „Adaptacja do zmian klimatu poprzez zrównoważoną gospodarkę wodą w przestrzeni miejskiej Radomia”.

 

Wywiad przeprowadziła Katarzyna Wolańska, Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju, ChronmyKlimat.pl, „Eko-lokator”.